firma jj communication

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 1122
PROSZĘ WAS POWIEDZCIE czy też czekaliście 4 miesiące na pozwolenie wykonywania zawodu z Francji?Bardzo prosze o odpowiedz
PROSZĘ WAS POWIEDZCIE czy też czekaliście 4 miesiące na pozwolenie wykonywania zawodu z Francji?Bardzo prosze o odpowiedz
Nie czekasz na pozwolenie wykonywania zawodu bo nie potrzebujesz takiego. Czekasz na weryfikacje twojego dyplomu;)
Ja dostalem bardzo szybko ten papierek bo chyba po miesiacu z hakiem. Niestety nie masz wplywu na to czy dostaniesz to szybko czy nie. Mam kilku znajomych z zeszlorocznego kursu, ktorzy nadal czekaja na ten nieszczesny dokumet. Na pocieszenie wiekrzosc juz dostala;)
już po styczniowym kursie...polecam wszystkim niezdecydowanym JJ Communication :)
Wspaniali Ludzie, Wspaniały Kraków, Magiczna Atmosfera :)))...to wszystko robi wrażenie i żal było odjeżdżać...ale teraz już tylko oczekiwanie na wyjazd do Francji :) gorące pozdrowienia dla wszystkich z kursu styczeń 2011 Kraków dla Rzeszowa, dla Śląska, dla Wrocławia i dla Dębicy
od Kielc :)
Atmosfery nigdy nie zapomnisz...a za Krakowem będziesz już zawsze tęsknił :)
masz rację chwile i przeżycia są wieczne, a Kraków od zawsze kocham i to jest moje miasto w Polsce i nie ma dnia, żebym nie tęsknił, tam jest niesamowita energia, to miejsce przyciąga...ale ja tam jeszcze powrócę i to nie raz :)
No to poczekaj jak wyjedziesz! i zostaniesz sam na plabu broni! idzie zwariowac ale... napisz na prv
jeśli znajdę się sam na placu broni jak to nazwałeś to wiem, że sobie poradzę...walczę do końca a nawet i dłużej...pamiętaj nie trać swego entuzjazmu bo to on decyduje o ostatecznym zwycięstwie, nawet gdy życie stawia przed Tobą wyzwania...otwórz swe serce i umysł a rozwiązanie samo się pojawi...więc jestem spokojny i wiem, że mogę i dam radę :) Francja na mnie czeka a ja czekam na Francję :) salut!
No życzę ci tego entuzjazmu w pierwszym miesiącu pobytu we Francji!!:) zrozumiesz o czym mówimy już na miejscu:)później będzie z górki i na pewno dasz sobie radę w to pewnie nikt nie wątpi...pozdrawiam i życzę powodzenia
zawsze możesz zostawić namiary na siebie(jak już dostaniesz ofertę) nigdy nie wiadomo komu się przydadzą :)
He he he! Amen!
Do mishkoltz

Cześć:)mam pytanie na jakim poziomie była Twoja znajomość francuskiego w momencie gdy zdecydowałeś się na ten wyjazd, bo moja jest na poziomie podstawowym i mam obawy czy aby to wystarczy, żeby się odnaleźć już tam na m-scu. Czy może lepiej jeszcze szlifować język i dopiero później zdecydować się na wyjazd?Jakie jest Twoje zdanie? Pozdrawiam!
No ja to tak nie chwalac sie to bylem mega zajebisty! Mowilem jak rodowity Hiszpan;) A tak na serio to nie moge Ci powiedziec na jakim poziomie byl moj fr. bo jechalem tu przekonany ze jakkolwiek by nie bylo to mnie nie wysla spowrotem do domu. Po kursie u Joanny dasz rade! Dostaniesz wystarczajace podstawy. Na Poczatku troche zalamka ale i tak dasz rade a po pewnym czasie zalapiesz ze zaden kurs szlifierki w Polsce nie da Ci tyle co akcje tu. Wiadomo jesli masz obawy i kase to jakis mega kurs nie zaszkodzi. Mozesz tez na prv zapytac uzytkowniczke "szla" bo razem na kursie bylismy a ona miala wiekrza przeprawe;) Jak co to pisz na prv bo na meila dostaje info o nowych pytaniach i szybciej odpowiem:) Pozdrawiam
A napiszcie jeszcze jak oceniacie życie we Francji, czy jest tak jak sobie zakładaliście, jak wyobrażaliście.Czy praca we Francji daje wam poczucie spełnienia?Czy ciężko jest się przyzwyczaic do życia tam?Jak ma się sprawa ze społecznością arabską?Dużo się słyszy w wiadomościach a że wulgarni, że zabijają, kradną, wyzywają itp?Jak to wygląda na prawdę. Jak ludzie podchodzą do Polaków? Piszcie co z życiem we Francji związane. Ja mam kurs w kwietniu dlatego dobrze wiedziec coś więcej przed wyjazdem, z góry dzieki
Sama praca jak najbardziej daje satysfakcję ( fakt, że pracuje się w zawodzie co w polskich realiach jest rzadkością). Zawód Fizjoterapeuty jest tutaj bardzo doceniany. Oczywiście pacjentów jest bardzo dużo i co się z tym wiąże bardzo dużo pracy...
Francja to miły kraj na pewno zaskakuje swoją uprzejmością zwłaszcza na początku.Ludzie są bardzo pomocni i przyjacielscy. Jednak jak zaczynasz się rozumieć lepiej język to rzeczywistość okazuję się mniej kolorowa:))
np. sam widok jak potrafią zawzięcie walczyć o urlop budzi uśmiech na twarzy:)i okazuję się, że w takich chwilach nawet najlepsi przyjaciele przestają nimi być na ten jeden moment:)hehehe
Polacy są raczej lubiani tutaj, chociaż często myleni z Rosjanami:))moi koledzy w pracy uważają, że w Polsce pije się codziennie wódkę:))hm..."typowy" Francuz często nie wie gdzie Polska leży na mapie:) spotkałam się dwukrotnie z pytaniem czy znamy np. Nuttele :) oraz pytaniami typu czy znamy czekoladę, czy latają u nas samoloty, czy jeździmy autami, czy mamy sepermarkety, czy wszystko można u nas kupić, czy kobiety się golą:), czy mamy łazienki...ale pytanie, które rozbroiło mnie totalnie "czy w Polsce jest już spokojnie czy nadal trwa wojna..."hehe no cóż tutaj zawsze będziesz tylko Polakiem:)ale w odróżnieniu od Polaków Francuzi są raczej otwartym narodem w stosunku do innych(nie spotkałam się tutaj z rasistami, chociaż nie orientuje się jak to wygląda w dużych miastach jak np Paryż( niektóre dzielnice Paryża to slamsy jakich w Polsce nie widziałam!) społeczność arabska żyje tutaj jak każda inna, pracują, spacerują, kopulują itp (należy się wyzbyć uprzedzeń, bo podobnie jak my oni tu przyjeżdżają do pracy i chcą żyć jak wszyscy!!!)a w wiadomościach oglądasz to co dziennikarze chcą pokazać i nie zawsze jest to prawdą :)
Chciałabym jeszcze dodać, że nie wszyscy Francuzi są tępymi strzałami :) jest mnóstwo ludzi którzy dużo podróżują i orientują co gdzie i z czym się je:)
do życia przyzwyczaisz się tutaj bardzo szybko, jest spokojniejsze niż w Polsce no i uśmiech na twarzach ludzi gości prawie non stop (szczęśliwy naród)
pozdrawiam
Co do Arabow ja mieszkam w Marsyli i powiedzialbym to samo co ty.Nawet mam arabskich przyjaciol...
tez chcialbym wyjechac jako fizjo do francji z ta firma, orientujecie sie kiedy jest nastepny kurs w krakowie? i ile sie czeka na sam kurs?
Następny kurs będzie prawdopodobnie w kwietniu, jeśli się pośpieszysz i zgłosisz się na dniach może się jeszcze załapiesz.Czas oczekiwania na kurs uzależniony jest chyba od liczby chętnych na wyjazd, najlepiej zrobisz jak napiszesz maila do firmy,tam dowiesz się wszystkiego
dzieki za odp, nie spodziewalem sie ze tak szybko, poki co robie jeszcze podyplomowke i chce jechac dopiero jak skoncze, czyli od wrzesnia jestem wolny, i juz za wczasu sie martwie zeby jakos w tym terminie zalapac sie na kurs ;-) ile osob trafia przewaznie na jeden kurs? do firmy napisalem ale cos powoli odpisuja ;-)
Moj kurs jest w kwietniu dlatego nie wiem ile osób trafia na kurs, gdzieś na forum czytałem że są to grupy 16 osobowe ale ile w tym prawdy to nie wiem. Jeżeli chodzi o maile do firmy to faktycznie nieraz długo odpisują, poczekaj jeszcze kilka dni i napisz ponownie, wtedy powinni odpisac,pozdro
Witam
2 dni temu zapisalem sie z dziewczyną na ten kurs ale jak narazie cisza, my jestesmy zdecydowani na osiedlenie sie we francji na stale, chcielibysmy sie dowiedziec jak wygladal kurs i jak dostaliscie sie do francji i jakie są zarobki, dzięki za odpowiedzi..:):) Pozdrawiam fizjoterapeutów
czesc, pewnie juz kolejne osoby trafily do fr ;-) i jak tam wam sie zyje? jak wspolpraca z jj?
hej
każdy pisze, że tak pięknie jest;p chciałbym się dowiedzieć jak wyglądał pierwszy dzień w pracy? :)
witam

a mnie ciekawią warunki pracy tam na miejscu,
będę wdzięczna za każdą informację
czy fizjo bez większego doświadczenia w zawodzie mają szanse przetrwania
interesuje mnie też z jakimi pacjentami macie doczynienie, jak są wyposażone sale i czy bez kursów można dać radę?;)

pozdrawiam i z góry dziękuję
Jak masz cos oleju w glowie to nie bedziesz miec wiekrzych problemow w pracy. Sale sa wyposazone calkiem nie zle a jesli czegos brakuje to mozna zamowic a osrodek to zakupi. Oczywiscie wszystko zalezy od placowki do ktorej trafisz bo nigdzie nie jest tak samo. Pierwszy dzien w pracy byl calkiem sympatyczny, malo pracy, wiecej zapoznania sie z personelem, pacjetami i sprzetem na ktorym sie bedzie pracowalo. Bez kursow mozna pracowac.
Dziękuję za odpowiedź.
Witajcie!

Postanowiłem napisać, rozjasnić nieco sprawę, bo sam jeszcze kilka tygodni temu bylem ciekaw jak to wszystko wygląda.
Otóż tak, bez kursów czy większego doświadczenia w polskich placówkach bez problemu można sobie poradzić. Oni studiują 3 lata, praktyki po pierwszym roku to 2 tygodnie, a dalej zdaje się po miesiącu - to tyle samo albo i czasem mniej niż na polskich uczelniach - pomijając już 2 lata magisterki. Zwyczajnie dostajesz wytyczne wstępne, przeprowadzasz bilans, badasz zakresy ruchów, siłę, spastykę, równowagę i wszystko inne zalecone w zależności od choroby. Wyznaczane są też cele do osiągnięcia - w konsultacji z pacjentem, z jego oczekiwaniami. A to jak będziesz sobie pracować, zależy już tylko od Ciebie. Nikt się przeważnie nie patrzy na ręce. U nas pracuje się 45 minut dziennie z jednym pacjentem (czasem 2 x dziennie - przeważnie 2 różnych Kine ze swoją wizją). Metody... hm... nastawiają się na usprawnienie funkcjonalne pacjenta - to co z nim zrobimy ma mu się przydać w życiu codziennym.

Pierwsze dni - jak mishkoltz (pozdrawiam i dzięki za informacje udzielone swego czasu) pisał, to poznawanie wszystkiego. Odpowiedzialność wzrasta z czasem - ale z czasem się też więcej rozumie, na więcej można sobie pozwolić. Nie oczekują nie wiadomo jakich umiejętności językowych - wystarczy że będziesz wykazywać zainteresowanie językiem, pracą. Zresztą rozmowy o wszystkim i niczym z pacjentami czy kadrą dają dobre efekty - można sobie już pożartować po kilku tygodniach. Jest dobrze :)

Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia!
Po studiach chciałabym wyjechać i sama szukać pracy. Nie wiem czy to jest dobry pomysł czy znajdę czy trzeba przez agencje ... Czy w prywatnych czy w państwowych(szpitalach klinikach zakładach ) w SPA - Gdzie najlepiej szukać ?pozdrawiam :)
Dziękuję za odpowiedzi,
nawet nie jesteście świadomi ile one znaczą dla tych którzy biją się z myślami czy wyjechać :)
Witam, ja jestem już po kwietniowym kursie i powiem że było bardzo fajnie. Mieszkanie w centrum Krakowa, super ludzie na kursie, nieraz imprezki:). W ogóle atmosfera Krakowa mnie rozwaliła.A teraz mniej przyjemniej. Dla ludzi którzy się wybierają, zapiszcie się wcześniej na prywatny francuski albo siedźcie i kujcie w domu. Gdybym ja nie miał opanowanych podstaw myślę że nie dał bym rady, kurs jest szalenie intensywny, na końcu jest egzamin ustny i pisemny, nie wiem dlaczego nikt wcześniej tego nie napisał. Poza tym bardzo polecam współpracę z tą firmą, ja jestem bardzo zadowolony, teraz tylko czekac na ofertę, pozdro
do emanuel4417
być może masz rację, ale to Twój punkt widzenia, ja natomiast jestem czystym przykładem, że można się nauczyć tego języka nie mając z nim doczynienia wcześniej, no chyba ze w poprzednim wcieleniu. moj pierwszy kontakt z francuskim byl wlasnie w Krakowie i fakt ze zakuwalem do pozna i poczatki w przyswojeniu byly burzliwe ale w 3 tyg juz rozmawialem i rozumialem i to dzieki temu ze tego materialu bylo tak duzo i tak intensywnie. a to ze nikt nie pisal o egzaminach...bo w sumie nikt nie zapytal o to jak to wyglada na koncu, ale czasami lepiej nie wiedziec co Cie czeka bo łatwiej przez to przechodzisz, bynajmniej ja tak mam, wiec ludzie nie martwcie sie, wszystko jest możliwe i jesli wierzycie w to co robicie to dacie rade! ale to tylko mój punkt postrzegania :) pozdro dla wszystkich :)
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 1122

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie