do dziewczyn, ktora sa/byly fille au-pair

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 32
poprzednia |
Czesc!

Mam pytanie. Chcialabym wyjechac jako fille au-pair, jednak znam jezyk na poziomie nizszym sredniozaawansowanym(+dobry angielski). Nie rozumiem duzo, ale wiem, ze to sie szybko zmieni kiedy bede we Francji. Jednak musze jakos sie dogadac z rodzinka...Jak sobie poradzilyscie z ta rozmowa telefoniczna? Oczywiscie to pytanie do dziewczyn, ktore tez malo na poczatku rozumialy...Na miejscu chce rozmawiac z rodzinka tylko po francusku, jednak byloby mi to na reke, aby rozmowa telefonicza odbyla sie po angielsku..czy to mozliwe?

Pozdrawiam,
Fragolka
To wszystko zalezy od rodzinki. Jesli znajdziesz sobie taka "bilingue", dwujezyczna, to mysle, ze im bedzie wszystko jedno w jakim jezyku rozmawiacie. Co do przezyc, doswiadczen itp, poszperaj sobie w archiwum naszego forum, jest tam mnostwo na temat fille au pair.
pozdrawiam
A MASZ JUZ PRACE CZY DOPIERO BEDZIESZ SZUKAC??
hej,

moja pierwsza rodzina była to rodzina francusko- hiszpańska / mieszkali we francji / przez pierwszy tydzień po przyjeździe nie rozmumiałam nic, później sie oswoiłam i było Ok.
Nasza rozmowa telefoniczna miała byc po francusku, ale po paru pierwszych zdaniach przeszliśmy na angielski. To zupełnie normalne, że niewiele rozumiesz na początku...czy to przez telefon czy live...


Nie trać czasu na zastanawianie sie nad tym, raczej zacznij organizować sobie wyjazd...
pzdr
Nica, jesli to pytanie do mnie, to nie..dopiero rozwazam wyjazd.

Molly, dzieki za odpowiedz!! Powiedz mi wlasnie jak to jest...na poczatku sie nic nie rozumie, a potem tak samo przychodzi?? Bardzo sie martwie, bo jak slucham sobie czegos po francusku, to kompletnie nic nie rozumiem:(( Po jakim czasie zaczelas dobrze rozumiec?
Nie ma sie czego bac:) Pamietam swoj pierwszy wyjazd i stres przed rozmowa z rodzina - starali sie mowic bardzo wolno i wyraznie, a ja na wszelki wypadek wszystko powtarzalam,zeby sie upewnic czy dobrze slysze. Bylo ok. Dobrym wyjsciem jest takze poproszenie rodziny, zeby wyslala Ci potem maila ze wszystkimi informacjami-warunki pracy,data przyjazdu. W ten sposob bedziesz miec pewnosc. A na miejscu na pewno bedzie wszystko w porzadku-znam dziewczyny,ktore radzily sobie w tej pracy ze znajomoscia zaledwie kilku slowek. Powodzenia
Acha, a jesli chodzi o sluchanie np. radia czy innych nagran - to ja nawet po roku spedzonym we Francji miewam problemy;) Wiec przypadkiem sie tym nie zrazaj - na szczescie jezyk i zwroty codzienne sa o wiele prostsze do zrozumienia.
Do mnie będzie dzownic dopiero jutro rodzinka,więc potem podzielę się z Tobą moimi wrazeniami.Ja mam bardzo podobnie,mój francuski jest na podstawowym poziomie,dlatego liczę na to,ze rodzina umie choc troszkę angielski,w innym wypadku obawiam się,ze raczej nie uda mi się z nimi dogadac.No ale zobaczymy,będę dobrej mysli i na Twoim meijscu tez bym zaryzykowala,w sumie to raczej nic nie tracisz,a mozesz tylko zyskac:)3mam kciuki.Pozdrowionka:)
Ineso, a po jakim czasie zaczelas rozumiec wiekszosc tego, co sie do Ciebie mowi? Ile potrzeba na to miesiecy?

Kasiu, bede wdzieczna jak podzielisz sie wrazeniami z rozmowy!!! Skad wiesz, ze rodzinka bedzie do Ciebie jutro dzwonic?
Na miejscu we Francji to jest raczej kwestia kilku dni-na poczatku jest szum,ale bardzo szybko zaczynasz wyodrebniać słowa a jest to tym prostsze, ze jak juz pisałam jezyk codzienny jest dość ograniczony. Staraj się po prostu zbytnio nie stresować i nie mysleż o tym że mówisz w obcym języku. Im szybciej staniesz sie naturalna,tym szybciej będziesz łapać słówka. Naprawdę to nic strasznego-rozumiem Twoje obawy,bo miałam takie same:)
mam pytanko jak mozna sobie zalatwic prace jako au pair czekam na wiadomosc jesli mozna na maila [email] pozdrawiam
Dzieki za odpowiedz. Mam jeszcze jedno pytanie. Czy po roku spedzonym we Francji mozesz powiedziec, ze Twoj poziom francuskiego byl na poziomie zaawansowanym i mowilas plynnie? Mi nie chodzi tylko o dogadanie sie z rodzinka. Oczywiscie na poczatku to bedzie moj cel, jednak chcialabym ten rok maksymalnie wykorzystac do nauki jezyka, plynnego mowienia i rozumienia...myslisz, ze to realne? I jesli chodzi o to rozumienie, to po roku ogolnie wszystko rozumiesz(oprocz niektorych nagran w radiu o ktorych mowilas:))...Powiem Ci, ze wlasnie najbardziej sie boje tego rozumienia i opinie osob, ktore maja jakies doswiadczenie sa dla mnie bardzo cenne:)

Pozdrawiam.
hej
ja bylam au pair rok czasu we Fr
jak przyjechalam, to nic prawie nie rozumialam (kiedys wczesniej milam 3 lata franc w szkole, ale sie nie przykladalam),
dogadywalam sie z apomoca niemieckiego i na migi
francuski powoli przychodzil, a nawet mozna powiedziec,ze przychodzil szybko
po 3 mcach juz bylam w stanie rozmawiac i rozumiec
a po roku zapisalam sie na francuski uniwerek i choc na poczatku mialam braki (moj francuski byl francuskim dnia codziennego, bez fachowych terminologii i podnioslych slow), to wszystko sie udalo
po roku nauczysz sie plynnie mowic, bedziesz dobrze rozumiala, ale obok konwersacji w rodzinie radze ci czytac prase, ogladac info w TV, zebys miala slownictwo z roznych dziedzin,
bo w domu z rodzina, to czesto poslugujesz sie tymi samymi zwrotami, szczegolnie z dziecmi:)
dlatego radze pracowac samodzielnie i efekty powinny byc zadowalajace

ale znam dziewczyne co po roku nie nauczyla sie prawie nic! traktowala au pair jako prace zarobkowa, byla w rodzinie polsko-francuskiej i jakos nie zalezalo jej na jezyku...
Marl, bardzo dziekuje za odpowiedz!! Podnioslas mnie bardzo na duchu, bo ja sie panicznie boje tego, ze pojade i po paru miesiacach nadal nie bede rozumiala wiele.
Mam taki plan, aby pojechac, tam chodzic na intensywny kurs(26x45 minut tygodniowo) i po roku, maksymalnie po 2 latach isc na studia. Znam siebie i wiem, ze potrafie sie bardzo intensywnie, z wielka pasja uczyc jezyka, jednak caly czas boje sie, ze nie bede rozumiala...Chodzi o to, ze np. wloskiego tez nie znam, a kiedy sobie czegos slucham, to potrafie rozroznic niemal kazdy wyraz w zdaniu...We francuskim wszystko mi sie zlewa wszystko w jedna calosc i kompletnie nic nie rozumiem. Czy to mozliwe, aby po paru miesiacach pobytu moje ucho nagle zaczelo rozumiec to, co wczesniej bylo tylko jednym niekonczacym sie zdaniem??

Mam jeszcze pytanie..jak wygladaja egzaminy na studiach we Francji? W wiekszosci sa to egz. pisemne, ustne czy moze i takie i takie? Wiem np. ze we Wloszech zdaje sie glownie egzaminy ustne...

Czy moglabym do Ciebie napisac i zadac jeszcze pare pytan? Moj adres to: [email]
Mysle,ze moj przyklad niewiele Ci pomoze,bo jadac pierwszy raz jako au pair znalam juz dosc dobrze francuski ale nie mialam kompletnie doswiadczenia w rozmawianiu i mialam straszna blokade.Wtedy bylam trzy miesiace i tak jak pisalam bardzo szybko bylo ok. Na dluzej wyjechalam juz pozniej. Ale znalam wiele dziewczyn, ktore trafily do Francji ze znikoma znajomoscia francuskiego i po roku nie mialy wiekszych problemow, takze mysle ze Twoje zalozenie jest calkiem realne. W dodatku tak jak tu wspomniano dziewczyny raczej zbytnio sie nie ucza (to tez moj przypadek-jestem wielkim leniem;)), a i tak osiagaja postepy.Takze jesli Ty masz taki zapal, to na pewno pojdzie ci szybciej i lepiej. Zastosuj wspomniane tu rady-TV (wystarcza najprostsze seriale,nawet te ktore juz znasz, polecam bardzo nudne ale pouczajace: L'amour, gloire et beaute (Moda na sukces) i Les feux de l'amour (zar młodosci), gazety (wystarcza te rozdawane za darmo typu Metro) i ksiazki (to moja ulubiona metoda)-zacznij od prostych, dla dzieci i nie przejmuj sie jesli nie wszystko rozumiesz,liczy sie to ze ogarniasz calosc. Po jakims czasie na pewno zaczniesz wyodrebniac poszczegolne wyrazy.
hej
egzaminow wstepnych u mnie na uniwerku nie ma

ja przenioslam sie z UW po 3 latac germanistyki, przetlumaczylam papiery, indeks, oceny przez przysieglego i mnie przyjeli

studiuje sie przyjemnie, wiekszosc wiedzy wynoisisz z wykaldow, moi profesorowie byli super mili, pozyczaja ksiazki, pomagaja jak moga,

ogolnie uwazam, ze duzo latwiej mi sie tu studiuje , mniej stresu, mniej nauki, lubie chodzic na wyklady bo duzo z nich wynosze, oczywsicie uczyc sie trzeba, Francuzi to raczej kujoni i uwaga!: nie sciagaja !!!a nawet bardzo ich to oburza!
wiesz nie za bardzo ci moge pomoc, bo kazda uczelnia, kazdy kierunek ma swoje prawa, inne kryteria,
znajdz miasto ktore cie interesuje, uiwerek, kierunek i kazda uczelnai ma swoj site i wszystkie info tam znajdziesz wraz z numerami tel

a zreszta jedziesz na au pair, dowiesz sie wszystkiego powoli na miejscu, nie stresuj sie tak zawczasu...:)
hejka! Mysle ze moj przyklad to Ci napewno pomoze! Jestem au pair w St Tropez od 8 m-cy i przyjezdzajac tutaj nie znalam ani francuskiego ani angielskiego! Rodzinke znalazlam na necie, pisalam tylko maile i to nawet nie ja tylko moja kolezanka. Rodzince powiedzialam ze nie chce rozmawiac przez tel bo mam obawy ze sie nie dogadam. No i piszac te maile po dwoch tyg spakowalam walizke i pojechalam. Nie bylo latwo ale dalo sie przezyc. Najgorzej na dworcu jak juz przyjechalam i musialam czekac 2h az mnie ktos odbierze, bylam spanikowana na maxa. Ale jak juz napisalam wyzej minelo 8 m-cy i z jezykiem jest juz calkiem fajnie, moze nie mowie super ale rozumiem wszystko! Wiec naprawde jesli tylko masz ochote wyjechac to bez obaw tym bardziej ze znasz angielski! Powodzenia!!!! pozdrawiam
a tak wogole to szukam teraz au pair na swoje miejsce - tylko na miesiac na czerwiec, poniewaz musze wracac do Polski z powodow osobistych! jesli jest ktos zainteresowany to moj mal: [email]
Zaneta, dzieki za maila. Dzieki Wam zaczynam wierzyc, ze sobie poradze:)

Piszesz, ze znalazlas sobie rodzinke w necie...mozesz napisac w jaki sposob? Wiem, ze sa strony, gdzie przyszle au-pairki i rodziny maja zalozone swoje profile, jednak jak kiedys to przegladalam, to wszystkie rodzinki maja duze wymagania, jezykowe takze...napiszesz mi, jak znalazlas rodzinke?

Co do tego czerwca, to ja bylabym chetna...jestem teraz w Stanach, ale moglabym na miesiac pojechac do Francji i przekonalabym sie, czy mi taka praca odpowiada...Jezeli jestes zainteresowana, to podaje swojego maila: [email]
Marl, z tymi egzaminami to chodzilo mi o takie normalne, ktore kazdy student zdaje po I i II semestrze...Np. w Polsce sa zarowno egzaminy ustne i pisemne, we Wloszech ustne i jestem ciekawa jak to jest we Francji...
Oj Kamila,Kamila...:):):) Nie chcesz wejsc na gadu teraz? Ja cos spac nie moge. A tak poza tym, to mowilam Ci ze sobie poradzisz:)
Ineso, dzieki za odpowiedz.

Piszesz, zeby ogladac seriale...ale jezeli np. nie znam jeszcze calej gramatyki i malo slowek, to jest sens ogladac cos, czego sie w 99% nie rozumie? Moze ma to sens, dlatego pytam:)
Tak wiem... Karolina:) oups..:)
teraz na FLE (FRANçais langue etrangere) mam same pisemne
(jedynie poprawki sa czasem ustnie)

na germanistyce mialam ustne i pisemne

to zalezy od uniwerku i wydzialu, kazdy profesor ustala sobie, jak zalicza sie jego przedmiot

jeden chce prace semestralna, inny egzamin pisemny, jeszcze inny ustny....

jak wszedzie
A co, jezeli jestem mezczyzna i chce wyjechac jako Au-pair?
Znam sie bardzo dobrze na dzieciach, sam praktycznie zajmuje sie nimi od dziecka :) Wiec z tym nie mialbym wiekszych problemow.
Ale mimo to jestem facetem...Wszedzie pisza, ze poszukuja kobiet. I tu jest problem.
Co w takim razie?
moim poprzednikiem na au apair byl chlopak:)
wszyscy byli zadowoleni
probuj
zloz papiery w agencjach francuskich , poszukaj ich na necie , to wtedy nie bedziesz placil za posrednictwo agencji

pewnie, ze wiekszosc chce dziewczyny, ale mysle ze masz szanse cos znalezc
napisz maila agencjomi i powiedz im ze masz duzo doswiadczenia z dziecmi
ciekawe, czy równie łatwo i przyjemnie byłoby przenieść się do francji po 3 latach.............romanistyki :)
na lettres modernes mogłoby być chyba trochę roboty, ciekawe jak byłoby na FLE?
Myślisz, że nie będzie większych problemów?
mysle ze nie bedziesz mial problemow ani na FLE ani na lettres modernes

moje kolezanki robily licence de lettres modernes i dawaly rade

zreszta zeby dostac sie na FLE, to trzeba miec wlasnie juz licencjat z lettres modernes lub z innej filologii, inaczej raczej niemozliwe jest studiowanie FLE, przynajmniej u mnie na uniwerku

a FLE , he , mi idzie naprawde smiesznie latwo:)
choc nie za bradzo i sie spodobaly zmiany w programie jak weszla reforma z MAsterem...
wczesniej mielismy( tzn na licencjacie)
historie literatury, teatru, grame opisowa, super fonetyke!, Langue-Culture,

a teraz w tym roku wwalili nam duzo informatyki, jakies kreowanie stron internetowych pomocnych do nauki franc, albo ocenianie jakichs sitow jezykowych, albo jeszcze CD romow, robilismy jakies smieszne analizy...
niby to dobrze, trzeba isc z duchem czasu, ale naprawde za duzo tego bylo

prawie w ogole nie bylo praktycznej dydaktyki! a staz musieli robic wszyscy i czuli sie zagubieni :(
muszę sprawdzić, co wymagają. w sumie historię literatury i GO, fonetykę będę miał zrobione, pozostaną mi rzeczy takie jak historia teatru itp. - może będę musiał nadrobić różnice programowe i napisać pracę lic. (łudzę się)
zobaczymy, w sumie LM też nie jest złą opcją, o ile dadzą mi pracować nad przekładem, bo historia literatury interesuje mnie mniej....
co do warunków rekrutacji to nie wiadomo, każda uczelnia ma inne zasady
:)
nie musisz miec napisanej pracy licencjackiej , u mnie sie takowej nie pisze zeby miec licence,
po prostu 3lata zaliczone na uniw i masz licence
i pewnie by ci dali tzw. équivalent de licence

innych przedmiotow tez bys nie musial nadrabiac...
tutaj bardzo latw sie przeniesc z jednej uczelni na druga i albo ci zalicza wszystko co zrobiles albo (rzadko) przesuna cie rok nizej...

musialbys zlozyc najpierw papiery i poprosic o "validation des acquis" i wtedy wszystko jasne , wydaje mi sie , ze mozesz spokojnie startowac na MAster FLE czy tez Lettres modernes
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 32
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Szkoły językowe