Uniwersytet Warszawski- lingwistyka stosowana

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 51
poprzednia |
Wybieram się na UW lingsityke stosowaną angielski z francuskim.. czy ktoś ma z tym do czynienia? a może tam studiuje? trudno jest się dostać? a ludzie fajni czy sztywni :| ?
Witaj,tez mam zamiar zdawac na UW na ILS.Musze niestety zdawac egzaminy centralne ,jako ze zdawalem stara mature(fakt czekania 2 dni na egzamin z fra wcale mnie nie cieszy).Tez bede zdawal ang i fra,z tym,ze najbardziej bede sie bal ang,bo mam duzy regres(przez rok prawie w ogole nie uzywalem)ekspresja w mowie i pismie przede wszystkim:(Fra raczej powinienem dac rade,jezeli zdam egzaminy koncowe na mojej uczelni(Kolegium Nauczycielskie j.fra)to nie powinienem miec wiekszych problemow.
mam pytanie. czy istnieje jakas mozliwość dostania sie na lingwistykę w momencie kiedy jeden z dwóch języków obcych jest zdany na poziomie podstawowym a drugi na rozszerzonym?? a moze mozna w jakis sposób to znadrobić?? bede wdzięczna za szybką odpowiedź. pozdrawiam
ja też wybieram sie na ten kierunek. póki co nic nie wiem wiec jak macie jakies informacje to podzielcie sie ze mna ! :) chcialbym miedzy innymi wiedziec czy bedzie jakies spotkanie informacyjne? i jakie przedmioty musze zdawac i co najwazniejssze na jakich poziomach czesc pisemna i ustna? chcialbym rowniez wiedziec ilu jest chetnych i i lu sie dostaje? :) mam nadzieje ze ktos mi odpowie pomimo tego ze wybralem stary temat... nie wiem dlaczego ale odnosze wrazenie ze strona Uw jest troche "dziwna" :)
jesli jest ktoś na stronie kto jest aktualnie studentem lub absolwentem wyzej wymienionego kierunku to prosze o kontakt... [email]
Czlowieku! chyba sam jestes dziwny (a nie strona UW)! Przecież masz tam wszystko dokładnie napisane w dziale rekrutacja (czy jakoś tak) na www.ils.uw.edu.pl ! Pozdrowka! i powodzenia na egzaminach! Warto studiowac w ILS!
Witam! Czy na ILS na UW trzeba zdawać na maturze język polski rozszerzony czy wystarczą tylko 2 języki obce rozszerzone?? Nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi na moje pytanie więc liczę na Was. Pozdrawiam
polskiego nie borą pod uwagę co jest wyraźnie zaznaczone na stronie UW
JEDNAK polski rozszerzony później traktują jako wielki plus
radzę Ci więc poziom rozszerzony nawet zdany na 60 %
dlaczego tak myślisz, tzn. co o tym wiesz? ja też jestem zainteresowany tym kierunkiem i chciałbym zdać polski rozszerzony i dwa obce rozszerzone, wiem, że polski nie jest przeliczany, ale chciałem go zdać na tym poziomie, jakby coś w tym było, co pisze, że ułatwia dostanie się, to jest to motywacja, żeby zdać go, tylko powiedz, jak o tym usłyszałeś i jak to ma dokładniej wyglądać, że jest to wielki plus? fajnie byłoby dostać taką informację
Hej! jestem na pierwszym roku w ILS (1.ang, 2.franc) Co prawda zdawalam centralne, ale z tego co wiem to matura z polskiego nie ma zadnego znaczenia i nie jest brana pod uwage. Wymagania to 2 jezyki na poziomie rozszerzonym. Prog jest wysoki, oba jezyki na ok 90%, ale warto:) Studia nie sa lekkie i trzeba wlozyc w nie duzo pracy, ale daja ogromna satysfakcje! Wg mnie najlepiej prowadzona jest sekcja francuska, zajecia sa prowadzone naprawde rzetelnie i mozna z nich duzo wyniesc. Jak macie jakies pytania, to walcie smialo, chetnie odpowiem:)
pewnie że dosłownie na j polski nie patrzą Ale są to studia przygotowujące do zawodu tłumacza który w swojej karierze zawodowej będzie odpowiedzialny za dobry przekład również na j polski dlatego właśnie warto zdawać polski na poziomie rozszerzonym moim skromnym zdanie
pozdrawiam :))
jak to by miało wyglądać, że po prostu patrzą na polski jednak:)? to myślenie, że, podobnie jak przy ubieganiu się o pracę, patrzy się na to, ale i na to, i na to, itp. ale można sobie wyobrazić, że ktoś potencjalnie mając jakieś problemy z przyjęciem na te studia, mógł wspierać się jakimś swoim wynikiem z polskiego, szczególnie wysokim pewnie...
ja myśle o tym kierunku i źle, że nie jesteś na piątym roku i nie zjadłeś jeszcze wszytskich rozumów odnośnie lingwistyki na tym UW:) ale jakbyś mogła powiedzieć, jakie wyniki z matury pozwoliły Ci się dostać i czy, jakie miałaś (bo pewnie tak) certfikaty z tych dwóch języków, na jakich poziomach, B2/C1/C2... ogólnie chciałbym wyczuć poziom matury R i jak w rzeczywistych warunkach ją można napisać. jak dużo zajęć jest podczas tygodnia, codziennie, zwykle ile godzin? no i na przykład ilu jest chłopaków, a ile dziewczyn, w Twojej sekcji albo ogólnie, jeśli wiesz? dlaczego zdawałaś egzamin centralny? no i co jest interesującego w tych studiach (dla Ciebie), bo napisałaś, że dają Ci one satysfakcje, jacy ludzie się dostają na lingwistykę (czy także fajni?) i jak Ty postrzegasz po roku możliwości znalezienia pracy, jakiej, gdzie, za ile i czy w zgodzie z zainteresowaniem, którym są języki? nie ukrywam, że ponieważ poważnie zastanawiam się nad tym kierunkiem, to byłoby fajnie dostać jak najwięcej informacji od osoby takiej jak Ty. byłbym bardzo wdzięczny. pozdrawiam. Piotrek
masz rację z tymi potencjalnie małymi szansami
jeśli na francuski+angielski jest 15,14 miejsc a wyniki są takie same wówczas polski może mieć jakieś znaczenie - tak mówią w sekretariacie UW

może to nie było do mnie ale ja wcale nie myślę że dobrze zdam maturę z polskiego!a tym bardziej że się dostanę...
Hej! hmm.. odpisywalam juz kiedys na Twoj post, ale "sie nie wyslalo";) tak wiec postaram sie jeszcze raz.. zdawalam centralne bo mialam stara mature. Pisalam tylko arkusz rozszerzony i na tej podstawie jakims cudem tez wyliczyli podst. Trzeba miec ok 90% na rozsz z obu jez. zeby sie dostac, ale spoko, nawet jak sie poczatkowo jest "pod kreska" na liscie rankingowej, to sa szanse bo sporo osob rezygnuje. Z ang mialam CAE i bylam po roku przygotowan do CPE, a z franc nie mialam zadnego, bylam po 4 latach nauki w szkole jezykowej. U mnie na roku sa tez ludzie, ktorzy mieli franc tylko przez 3 lata w liceum i sie dostali:) zajec podczas tygodnia jest bardzo duzo + wiele okienek, bo jest duzo grup i musza to jako tako poukladac zeby wszystkim pasowalo. Zajecia sa od pon do pt, zwykle od rana do 16.30, czasem dluzej, zalezy w jaki dzien. Dziewczyn jest zdecydowanie wiecej, przewaznie 2-3 chlopakow na 1 gr (ok 15os) w grupach niemieckich jest ich wiecej, nie wiem czym to sie ma;] ludzie sa calkiem spoko, myslalam ze bedzie gorzej, choc nie ukrywam, trzeba bardziej liczyc na siebie niz na innych.. No a dlaczego uwazam ze studia sa interesujace?? Bo jest mozliwosc nauki 2 jezykow jednoczesnie! a jezyki to 1 z nielicznych rzeczy ktorych lubie sie uczyc:) Podobno pracodawcy cenia lingwistow. Oprocz bycia nauczycielem i tlumaczem (pisemny lub ustny, specjalizacja na mgr do wyboru) mozna znalezc prace w firmach lub jednostkach administracyjnych. Mozna tez redagowac teksty w wydawnictwach lub tlumaczyc scenarisze filmowe, ale to juz wyzsza szkola jazdy (facet ktory tworzyl polski scenariusz do "shreka" tez jest po ILS;) wiec opcji jest calkiem sporo, krotko mowiac: mozna robic wszystko co zwiazane z jezykiem;) no i nie wiem co jeszcze... minusem jest to, ze po dwoch latach znacznie zmniejsza sie liczba zajec z drugiego jezyka:/ i to by bylo na tyle.. zycze powodzenia jakby co;]
dzięki, więc trzeba zdać na wysokim poziomie, żeby się dostać, bo 90% z obu to wysoki poziom, ale ile osób chciało się dostać na lingwistyke na jedno miejsce, gdy Ty próbowałaś, bo rok temu było 5,5, więc wcale nie najwięcej. ludzie całkiem spoko, ale nie ukrywasz, że trzeba liczyć zwłaszcza na siebie... więc nie przychodzą tam ludzie z zainteresowaniami, którzy widzą coś poza nauką, umieją się bawić, chcą poznawać innych, ogólnie żyć interesująco, nie tylko za pomocą studiów, wśród których można znaleźć sobie i lepszych kumpli, przyjaciół? wiadomo że to by było uogólnienie, ale jak myślisz? źle, że jednej płci jest dużo więcej, bo to nie jest kierunek typowy dla chłopaków albo dziewczyn, mam nadzieje, że to się będzie na świecie wyrównywało;) a i czy widzisz szansę dostania pracy na przykład w ambasadzie lub podobnych instytucjach, właśnie jako tłumacz, dającą pewne wyróżnienie? o jakich jedniostkach administracyjnych pisałaś? bo wiadomo, nie każdy będzie chciał uczyć w szkole. a w prywatnych firmach jest zapotrzebowanie na takie osoby, tłumaczy, jak wielkie, jeśli potrafisz powiedzieć? z góry Ci dziękuje za odpowiedź.
Liczba osob na miejsce rozni sie w zaleznosci od wybranego jezyka, bo sa sporzadzane oddzielne listy rankingowe dla kazdego. Kiedys na innym forum znalazlam ciekawa rzecz, dane z 2006, moze was to zainteresuje;)
Ogólem kandydatow zglosilo sie: 1 angielski: 543 =10 os/m; 1 francuski: 135 = 9 os/m; 1 hiszpański: 54 = 3,6; 1 niemiecki: 219 = 7,3; 1 rosyjski: 74 = 5 (w sumie 1025 osob)
W pierwszej turze przyjęto:1 angielski: 62;1 francuski: 18;1 hiszpański: 11;1 niemiecki: 30;1 rosyjski: 15; (136 osob) A ze nie wszyscy byli zainteresowani zlozeniem dokumentow...
Ogolnie propozycje studiow otrzymalo osob: 1 angielski: 88; 1 francuski: 23; 1 hiszpański: 12 (nie jestem pewna, ale chyba z hiszp. teraz zwiekszyli limit do 15); 1 niemiecki: 58; 1 rosyjski: 22
Minimalna ilosc punktow, ktora pozwolila na dostanie sie:
1 angielski: 187,5
1 francuski: 191,5
1 hiszpański: 177
1 niemiecki: 182,5
1 rosyjski: 178,5
(100% = 200 pkt.)
Wlasnie znalezienie tych danych w necie sklonilo mnie do wybrania angielskiego jako pierwszego jezyka, ale roznie to bywa w roznych latach. W roku w ktorym ja zdawalam prog z franc i ang wygladal podobnie (ja mialam 184 i bylam pierwsza pod krecha;)
Jesli chodzi o ludzi, to troche mnie zle zrozumiales.. Pewnie, ze sa tu ciekawi ludzie ze swoimi zainteresowaniami, lubiacy sie bawic, ktorzy widza tez COS poza nauka.. Chodzi mi o to ze sam musisz zadbac by wszystko ogarnac i sam na siebie pracowac, jasne - jest tu jakas tam pomoc, ale nikt nie bedzie Twoja Matka Teresa i nie zrobi czegos za Ciebie;) Moze gadam glupoty i moze wcale tak nie jest, ale po prostu widze lekki kontrast z moja poprzednia szkola, gdzie bylo bardziej widac hmm..tzw "altruizm" -ludzie dzialali wspolnie by wyjsc z czegos calo, bylo widac wieksza wspolprace (ale moze po prostu patrze na to inaczej z perpektywy czasu) w kazdym razie jesli chodzi o towarzystwo, to i tak nie jest zle:) Mozna znalezc fajnych kumpli, przyjaciol pewnie tez, ale to juz kwestia czasu:)
Jesli chodzi o prace, to ja rowniez, tak jak Ty, jestem zainteresowana praca np. w ambasadzie lub instytucjach europejskich. Z tego co wiem mozliwy jest wyjazd na staz tlumaczeniowy do luksemburga. Gadalismy z naszym nauczycielem ktory tez jest po ILS, mowil ze niewielu z jego znajomych pracuje w szkolach, wiekszosc zajmuje stanowiska w firmach, np. tlumaczy dokumenty. Ciezko powiedziec gdzie dostanie sie prace, sama jestem ciekawa co mnie czeka po ILS;] Tak czy inaczej, uwazam ze warto tu byc:) Tak wiec trzymajcie kciuki, zeby mnie nie wywalili;))) pozdr!
Te szczegóły pokazują, niestety, że łatwo nie jest się dostać:) Ale to lepiej, że interesanci tego kierunku są Twoim zdaniem spoko, ja nie myślałem o Matce Teresie, chociaż altruizm jest fajy, zwłaszcza, że go nie ma zazwyczaj na świecie dzisiaj, z wyjątkami. A poza tym, co pisałaś już, że po dwóch czy trzech latach jest znacząco mniej lekcji z drugiego języka, jest coś jeszcze, co warto wiedzieć? Ogólnie najlepiej wybrać ten pierwszym, na który łatwiej się będzie dostać? Jeśli którymś jesteśmy bardziej zainteresowani, to nie ma to znaczenia? Fajnie byłoby mieć jakąś fajną, odpowiedzialną pracę, wiadomo że poważnie płatną. Znowu dzięki za odpowiedź. Dlaczego miano by Cie wywalić:)
a i powiedz też, jeśli chcesz, jakie przedmioty zdawałaś na maturze i czy myślisz, że polski tak na wszelki wypadek warto zdać rozszerzony, bo są to studia filologiczne, więc jednak w przypadku jakichś niejasności być może to coś ułatwi, może znasz jakiś przykład tego od znajomych... pozdrawiam
Hehehe a co tam, latwo nielatwo, warto probowac!! Ja tez myslalam ze nie mam szans a jednak jakos sie udalo:) Mysle ze wybierajac jezyk nalezy sie przede wszystkim kierowac zainteresowaniami:) jesli chodzi o wybor miedzy ang a franc to jest loteria, bo roznie bywa, czasem wiecej chetnych jest na ang, a czasem odwrotnie. Nie powinnam tego tu pisac, ale na samym poczatku, tuz po zakwalifikowaniu sie na studia, jest mozliwosc zamiany pierwszego jezyka na drugi (tzn. oczywiscie niby nie mozna, ale jak pogadasz to da rade, wiec jesli chcesz np na ros i ang to lepiej wybrac ten jako pierwszy, na ktory latwiej sie dostac, a potem probowac ewentualnie zmienic;)no wazne jest jeszcze to, ze prace dyplomowa pisze sie w jezyku pierwszym. Co moge jeszcze powiedziec.. Tlumacze konferencyjni zgarniaja kupe kasy, ale do tego trzeba miec odpowiednie predyspozycje, bo to nie jest latwa sprawa.. No a ja mam nadzieje ze mnie nie wywala, bo jest ciezko, zobaczymy jak pojdzie sesja.. Ja wlasnie wrocilam z imprezy zamiast np. uczyc sie laciny (przy okazji masz dowod na to ze ludzie na tych studiach zajmuja sie nie tylko nauka;) powodzenia!!
A jesli chodzi o mature to pisalam stara, wiec oceny z matury nie mialy znaczenia (no ale zdawalam polski, ang, i geogr) Polski rozszerzony moze i warto zdawac, choc wg mnie nie ma to wiekszego znaczenia, bo wydaje mi sie ze i tak na to nie patrza.. no ale zawsze lepiej miec cos "na zapas" niz tego nie miec, na pewno nie zaszkodzi;)
Jakos nie w tej kolejnosci mi sie te posty wyslaly... ;p
A jak spodziewasz się,że w tym roku będzie? Więcej na angol czy na francuski?
Nie mam pojecia;/ tego nikt nie wie...
hej! Ja w tym roku tez startuje na lingwistyke i juz calkiem sporo czasu poswiecilam na analizowanie toku rekrutacyjnego z zeszlym lat, jak i na rozmowe z ludzmi, ktorzy zdawali i teraz zdaja na ils. Generalnie, zasada jest prosta: jesli w jednym roku latwiej dostac sie bylo na pierwszy jezyk X, to za rok prog z tego jezyka sie podniesie i bedzie trudniej sie na niego dostac. Z tego co zaobserwowalam, ta zasada sprawdza sie absolutnie kazdego roku. 4 lata temu latwiej bylo sie dostac na pierwszy angielski (drugi francuski), 3 lata temu latwiej bylo na pierwszy francuski, 2 lata temu ludzie patrzac na dane sprzed roku rzucili sie na pierwszy francuski. Efekt tego byl taki, ze prog z francuza skoczyl dosc diametralnie i trudniej bylo sie na niego dostac, a za to latwiej na angol. W zeszlym roku ludzie (w tym niestety ja- rowniez padlam ofiara tego myslenia ;/) myslac "skoro rok temu latwiej bylo sie dostac na pierwszy angol, to teraz pewnie tez tak bedzie" skladali masowo na pierwszy angielski- efekt wiadomo jaki. W zeszlym roku zdecydowanie latwiej bylo sie dostac na pierwszy francuski. I teraz oczywistym jest, ze ta zasada sie NIE POWTORZY, bo jak dotad sie nigdy nie powtarzala. Ale oczywiscie, nadal mase osob w to wierzy. Rozmawialam ze znaczna iloscia osob wybierajacych sie w tym roku na LS z ang i fr. (w tym z ludzmi ode mnie z romy, jak i z nauczania j. francuskiego). Wszyscy powtarzaja jak mantre "w zeszlym roku bylo latwiej sie dostac na pierwszy francuski, wiec dlatego ja teraz skladam na pierwszy francuski", drugi argument byl taki: "na peirwszy angielski to wszyscy ida, dlatego wiec ja ide na pierwszy francuski". Hah, juz teraz widze, ze w tym roku prog z francuza bedzie naprawde solidnie wywindowany. Wszyscy jak dzicy rzucaja sie na tego francuza. I zdziwia sie, tak jak ja sie zdziwilam w zeszlym roku. Za to dobrze zrobia ci, ktorzy pokieruja sie rozsadkiem i unikna tego owczego pedu. A jaki jest werdykt? Ano, w tym roku wedlug wszelkich znakow na niebo i ziemi latwiej bedzie dostac sie na pierwszy angielski.
Hehe ciekawe czy wszyscy wybierający się na ils przeczytają Twojego posta...i co wtedy?
Wierzysz w to, ze wszyscy kandydaci, ktorzy chca isc w tym roku na ils, slecza ciagle na forum ang.pl? :D Bo ja srednio. Na lingwistyke jak zawsze bedzie sporo chetnych, ktorzy nie maja czasu by siedziec w necie, wertowac fora, porownywac, zasiegac opinii etc., tylko z reguly kieruja sie tym, co najprostsze- progami z ubieglego roku. Ja tez w zeszlym roku tak do tego podeszlam. Jednak "rok w plecy" robi swoje i nabralam przez to troche pokory. I jesli moge komus pomoc swoimi obserwacjami, to chce to zrobic. I naprawde nie boje sie ze teraz nagle wszyscy przeczytaja mojego posta i rzuca sie na "hurra" na pierwszy angielski. Bo sposrod setek kandydatow, moze kilka na niego natrafi, a to chyba zbytniej roznicy nie robi n'est-ce pas? :)
aja Ci Monopola powiem, ze mi znowu bardzo pomogłaś:) ja po maturze z francuskiego już powoli próbuje sie rpzyzwyczaić do myśli, ze na lignwistyke nie dostanę ( 92-94 z ang , 85-86% z fr;-/) ale po cichutku licze jeszcze na makrokierunek. Moja mam wprawdzie jest nieszczesliwa:P bo wolałabym, zebym cos oprócz jezyków studiowała..ciekawi mnie, czy dałoby się ustawić sobie zajecia na MISHu tak by były zblizone do programu lingwistyki
Boze Natasha, nie strasz! Ja mam wyniki bardzo podobne do Twoich i licze na to, ze na ils lub chociaz na makro sie w tym roku dostane. Nie dopuszczam do siebie mysli, ze mogloby byc inaczej! Chociaz wiem, ze bedzie pewnie bardzo ciezko...a o tym pierwszym francuskim to raczej nie ma co marzyc... ;/ No ale mysle, ze jakos to bedzie. A jesli chodzi o MISH, to nie mam zielonego pojecia jak to tam wyglada. Slyszalam tylko, ze jest to kierunek bardzo prostudencki i naprawde staja na glowie zeby pomoc swoim ludziom ustawic sobie wszystkie zajecia.
A wracajac, chyba nie myslisz o tym, by sobie odpuscic zdawanie na lingwistyke?
Właśnie, co to jest ten MISH ? możecie podać jakieś linki gdzie mozna o tym poczytac? wiem ze gdzies tutaj byla o tym mowa, ale nie moge znalezc...Czym sie rozni MISH od MISHaP ???
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 51
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa