Właśnie to napisałam. Wiekszość osób która przechodzi to osoby z klas ogólnych, wzglednie rozszerzonych:) a czasem to również dzieci dyplomatów, które słabo mówią po polsku. Choć nie twierdzę że to ostatnie to reguła. Mam duzy szacunek do tych którym sie udaje.
Nie ukrywam jednak że jest to niesprawiedliwe, że osóby z klas dwujęzycznych sa traktowane inaczej niz inni. Przeciez na przykład w klasach biologiczno-chemicznych nie ma innych wariantów pierwszego etapu z olimpiady z biologii niż dla klas ogólnych..Prawda? Ale co w zyciu jest sprawiedliwe..:)